Chociaż jest jednym z najbardziej zdrowych warzyw przeżywa ogromny stan odrzucenia przez gospodynie, które nie chcą już używać kapusty w kuchni. Nie sięgamy po kapustę białą, czerwoną czy pekińską. Nie chcemy gotować żadnych potraw z kapusty kiszonej. Chociaż tak niedawno kapusta była królową na naszych stołach.
Warzywa te od kiedy zaczęto stosować je w kuchni miały wzloty i upadki
Niestety ostatnie lata szczególnie mocno odznaczyły się na spadku popularności kapusty. Prawie nikt już w swej kuchni nie ma kiszonek, które są wręcz wyśmiewane. Czy aby ten treny jest dobry?
Czy kiszona kapusta nie powinna jak najszybciej wrócić na nasze stoły?
Historia kapusty i prawie każdej jej odmiany jest taka sama. Początki ma w krajach Morza Śródziemnego i z czasem rozprzestrzeniła się po całej Europe. Nazwa kapusta trafiła do polskiego słownictwa z łaciny, od słowa caputium (główka). Do Polski najszybciej trafiła kapusta biała w XV wieku gdzie już wtedy uważano je za lek na choroby wątroby, płuc i stawów.
Do Polski trafiła w XIV wieku za sprawą Niemców. Bardzo szybko doceniliśmy walory smakowe kapusty i zaczęliśmy ją kwasić. Kapustę włoską Polacy mogą zawdzięczać Królowej Bonie, która przywiozła ją około czterystu lat temu. Zupełnie odmienną historię posiada kapusta pekińska. Jej ojczyzną są Chiny. Tam uprawiano ją pod koniec III wieku naszej ery.
Każda odmiana kapusty to bardzo duże źródło witamin, szczególnie z grupy B. Wśród nich można wymienić witaminy B1, B2, B3, B5, B6, a także C, E, H oraz K. Poszczególne odmiany posiadają również osobliwe właściwości. Kapusta biała jest bardzo niskokaloryczna i nawet po zakwaszeniu będzie zawierała w sobie od 80 do 90% witaminy C.
Posiada ona również dużą zawartość witaminy U, stosowaną do leczenia wrzodów. Natomiast spożywanie kapusty czerwonej może przyczynić się do obniżenia ciśnienia krwi oraz zmniejszenia ryzyka powstawania choroby miażdżycowej. Dzięki niej zmniejsza się prawdopodobieństwo rozwoju nowotworów.
Dobry wzrok będzie można zawdzięczać jedzeniu kapusty włoskiej. Jest ona źródłem luteiny oraz zeokasntyny, które odpowiedzialne są za ochronę soczewek oka przed niepożądanym działaniem promieni UVB, a także przed powstawaniem zaćmy.
Kapusta pekińska zawiera w sobie trzy razy więcej białka niż pozostałe odmiany. Ponadto wystarczy spożywać jedynie pół szklanki pokrojonej kapusty pekińskiej, by zaspokoić dzienną dawkę zapotrzebowania na beta-karoten. Wiele osób dziś nie przepada za kapustą. Jedni twierdzą, że jest niemodna i ciężkostrawna, inni z kolei zwracają uwagę na nieprzyjemny zapach unoszący się w mieszkaniu w czasie jej gotowania. Warto jednak wiedzieć, że warzywo to ma mnóstwo zalet, które w zdecydowany sposób dyskredytują wszelkie negatywy.
Do kapusty przylgnęła łatka warzywa ciężkostrawnego, które zupełnie nie nadaje się dla osób, chcących zrzucić kilka zbędnych kilogramów.
Skąd to przekonanie?
Otóż w tradycyjnej, polskiej kuchni kapustę zwykle serwuje się z ciężkimi dodatkami jakimi są golonki, boczki lub kiełbasy. To właśnie one odpowiadają za uczucie ciężkości po posiłku, a nie kapusta. Podobnie jak w przypadku ziemniaków, to dodatki decydują o kaloryczności potrawy, a nie warzywo. W 100 gramach kapusty znajdziemy zaledwie 40 kcal, co sprawia iż jest to warzywo, które możemy podjadać niemal bez wyrzutów sumienia.
Zachwycamy się innymi potrawami z różnych rejonów świata nie zwracając uwagi na to, że większość z nich preferuje kapusty w różnej postaci. Kuchnie azjatyckie wręcz chlubią się tym, że kapusta i jej kiszonki to podstawa w codziennym jadłospisie.
Jeśli światowe kuchnię chlubią się potrawami z kapusty, porzućmy i my zaściankowe, prostackie myślenie, że kapusta jest prostacka.
Sięgnijmy po staropolskie przepisy, których jest tak wiele. Jeśli chcemy serwować kapustę w nowej zdrowej odsłonie, zróbmy to, bo warto. Bądźmy kreatywni i stwórzmy własne przepisy z kapustą w roli głównej.
Na pewno nie pożałujemy, bo z czasem kapusta odwzajemni się polepszeniem naszego zdrowia i zdrowia naszej rodziny.