Kiedy wyjeżdżamy w dowolne miejsce po za miejsce stałego zamieszkania zyskujemy status turysty.
Czyli człowieka, który nie zna topografii danego terenu, chce się dobrze bawić przez co zapomina o całym świecie, nie umie języka lokalsów, ma pieniądze itd.
Tak postrzegany przez osoby, które potrafią takiego właśnie turystę wykorzystać na taki sposób, w którym jest mu najwygodniej to zrobić.
Przygotowując się do wyjazdu powinniśmy poświęcić trochę czasu na poszukanie informacji o miejscu, do którego się udajemy. Poznać topografię i miejscowe zwyczaje.
To wszystko pozwoli nam choć w części zaznajomić się z czego możemy się spodziewać po dotarciu na miejsce.
Jeśli masz wygląd i zachowanie będzie typowe jakie jest wśród ludności miejscowej na lotnisku i w taksówce czy hotelu, to troszkę zdezorientuje obserwujących nas złodziei czy naciągaczy. W ten sposób bardzo prawdopodobnie unikniemy przykrej sytuacji, które mają miejsce w pierwszym dniu wakacji.
Bo wtedy już nie jesteśmy łatwym celem dla wszelkiego rodzaju elementów spod ciemnej gwiazdy.
Bo to właśnie typowe zachowanie urlopowicza jest wabikiem.
Jak temu zapobiec aby nie wpaść w ręce oszustów i złodziei?
W zasadzie nie ma prostej recepty na uniknięcie kłopotów, ale jest kilka żelaznych zasad jakie powinny nami kierować w tym czasie.
Po pierwsze najważniejsze. Dokumenty i karty trzymamy zawsze blisko siebie w niewidocznym miejscu.
I pod żadnym pozorem nie pozwalamy dzieciom na samodzielne korzystanie z kart.
Nie przyjmujemy od obcych drinków czy łakoci ani innych produktów, które mogą być gadżetem, mogącym pomóc złodziejom zostawić nas bez grosza i dokumentów, które być może będą wykorzystywane także do kolejnych przestępstw. Nie wspominając o tym, że nie będziemy mogli swobodnie wrócić do domu.
Karty trzymamy w sejfie lub w depozycie a gotówkę pobieramy tylko w hotelowym bankomacie. Zawsze w drobnym nominale, który dzielimy na kilka części i wkładajmy do różnych kieszeni. Jeśli jakiś kieszonkowiec nas dopadnie stracimy tylko małą sumę. Drogie aparaty i telefony maskujemy tak aby wydawały się słabym łupem, po który nie warto sięgać, bo żaden paser tego nie kupi.
Po wylądowaniu na miejsce docelowe zmieńmy ubranie. Bardzo często na wypoczynek wybieramy miejsce w innej strefie klimatycznej. Jeśli będziemy mieli na sobie długie spodnie i ciepły bezrękawnik a na zewnątrz temperatura powietrza oscyluje w granicach trzydziestu paru stopni jesteśmy widoczni jak na tarczy. Dlatego warto przed opuszczeniem lotniska skorzystać z łazienki i założyć strój adekwatny do pogody w ten sposób jest większe prawdopodobieństwo, że nie wezmą nas, za turystów a ludzi którzy mieszkają w danym kraju na stałe i zwyczajnie się przemieszczają.
Po wyjściu z lotniska nie wsiadamy do taksówek, które stoją bezpośrednio przy wejściu. Zazwyczaj te taksówki są najdroższe. A jeśli już wybraliśmy jedną przed wyjazdem miejsce docelowe określamy z taksówkarzem cenę, za którą nas dowiezie. W niektórych krajach podaną sumę trzeba jeszcze targować bo jest dość dużo zawyżona.
Chociaż jesteśmy na urlopie i otaczające uroki wprowadzają nas w całkowite odprężenie i usypia naszą czujność to jednak nie zapominajmy o tym, że to miejsce przyciąga osoby, które nie są pozytywne do nas nastawione.
Dlatego dobrze jest mieć zawsze przy sobie przedmiot, który posłuży nam do ewentualnej obrony. Zakładajmy wygodne obuwie umożliwiające szybką ucieczkę. Nie wchodźmy w ciemne zaułki i nie korzystajmy z super okazji kupna czegoś lub darmowej przejażdżki łodzią po zatoce.
Nie wpuszczajmy nikogo do pokoju hotelowego. Nawet jeśli są to osoby, które przedstawiły się nam jako urlopowicze wypoczywający w tym samym hotelu.
Nie jesteśmy wstanie tego zweryfikować, warto więc zastanowić się nad wprowadzeniem ograniczonego zaufania i na kawę umówić się z hotelowej restauracji.
Jeśli takie zachowanie będzie dla nas normą nie staniemy się łatwą zwierzyną do upolowania dla złodziejaszków, którzy wcale nie muszą sięgać po broń palną aby nas okraść lub w inny sposób pozbawić czci i mienia.
Niech przyświeca nam idea, dbamy o to aby być mądrym nie tylko po szkodzie.